Według wstępnych szacunków, na terenie Lasu Wełeckiego Niemcy zamordowali pomiędzy pięćset, a tysiąc osób. Pomordowanych grzebano w osobnych dołach. Rodziny pomordowanych przez cały czas szukały zabitych i systematycznie ciała były zabierane. Grzebano je w tajemnicy na rodzinnych cmentarzach.
Po przeprowadzeniu w Busku udanego zamachu na zastępcę szefa Sondergerichtu Maxa Petersa okupant niemiecki zamordował 29 żołnierzy Armii Krajowej i członków Batalionów Chłopskich. Ofiarami byli mieszkańcy Buska-Zdroju, Tucząp, Jarosławic oraz Nowego Korczyna.
Dzień po egzekucji ojciec Jastrzębia – Piotr wraz z szwagierką Naskręta, Genowefą Pytlewską-Koreptą oraz z żołnierzami AK z kpr. Tadeuszem Durnasiem „Drelką” na czele, ekshumowali ciała swoich kompanów. W ekshumacji brali udział Witold Komor „Kuna”, Tadeusz Grochowski „Gruchała”, Stanisław Szostak i Jan Szuwara.
Dzień przed „wyzwoleniem” Buska-Zdroju przez Sowietów dokonano ostatniej zidentyfikowanej ekshumacji.