Miejsce gdzie w okolicy przeprowadzano akcje partyzanckie na niemieckie transporty. Droga była podczas okupacji bardzo ruchliwa.
Oddział partyzancki Bolesława Boczarskiego "Jurand" (oddział ochrony radiostacji Komendy Okręgu Kielce) przeprowadził na skraju lasu zasadzkę na niemiecką kolumnę furmanek. Straty niemieckie: kilku zabitych i rannych. Zdobyto kilka karabinów i rkm.
Więcej w rozdziale: Zasadzka |
14 lipca 1944 r.
Oddział partyzancki Obwodu Kielce AK pod dowództwem Pawła Stępnia „Gryf” (na zdjęciu) przeprowadził na Niemców zasadzkę (w połowie drogi od miejsca w którym jesteśmy do torów - kierunek na Kielce).
Zatrzymano dwie furmanki z ośmioma żandarmami, którzy początkowo się poddali. Gdy do Niemców podchodził ppor. Stefan Świderski "Narew" żandarmi zabili go i próbowali uciec. W efekcie zginęli wszyscy. Zdobyto: 1 pm, 6 karabinów i 3 pistolety. Ciała poległego nie zabrano bowiem w tym czasie nadjechały samochody od strony Kielc i Skarżyska. Wycofujący się oddział został jeszcze ostrzelany przez Niemców z pociągu który zatrzymał się na torach. Poległ wtedy Roman Rudzki „Rymps”