W nocy z 20/21 lutego 1943 r. na polach koło Starzyn odebrano zrzut lotniczy. Po dostarczone fundusze przyjechała specjalna grupa "ewkuatorów" z komórki zrzutów Komendy Głównej AK. W Seceminie granatowi policjanci aresztowali ppor. Leszka Bergera "Stanisław". Podczas próby ucieczki został on ranny. Do przesłuchania wezwano żandarmów z Włoszczowy, którzy ostatecznie zabili konspiratora na podwórku posterunku. Odpowiedzialny za zatrzymanie żołnierza policjant Święcicki został w późniejszym czasie zlikwidowany na mocy wyroku sądu podziemnego.
"Stanisław" został pochowany na cmentarzu w Seceminie. Pozostali żołnierze z Warszawy odstąpili od przeprowadzenia zadania, ale nie mieli szczęścia. Jeden z nich został aresztowany w Gidlach, a fundusze odebrane z innego zrzutu wpadły w niemieckie ręce.