W czerwcu 1942 r. Franciszek Przeździecki „Konrad” (w zasadzie używał już wtedy pseudonimu „Rafał”, tu na zdjęciu z córką Irminą w Warszawie) otrzymał od Szefa Produkcji Konspiracyjnej w Oddziale IV Komendy Głównej AK rozkaz uruchomienia produkcji granatów zaczepnych. Już w następnym miesiącu zorganizowano w Kielcach przy ulicy Słonecznej 6 jednostkę produkcyjną pod kryptonimem „Krzaki”. Działała ona w oparciu o legalny zakład "Metalowiec" kierownikiem którego był Kazimierz Kowalski „Wilk”. Współorganizował warsztat mgr inż. Tadeusz Waszkiewicz „Marian”. Ochronę tej jednostki produkcyjnej zlecono Aleksandrowi Bobrowskiemu „Michał”, który był jednocześnie komendantem Obwodu „C-I” Kielce. W sierpniu 1942 r. wysłano do Warszawy próbną partię granatów. Przeprowadzone próby dały wyniki pozytywne, zapadła więc decyzja o uruchomieniu produkcji masowej. Prowadzona on była w wielu punktach. Zorganizowano także magazyn dla części składowych (przed elaboracją) oraz magazyny dla granatów gotowych wz. R-42, z zapalnikiem P-42.
Według danych Franciszka Przeździeckiego wyprodukowano łącznie ok. 148 tys. granatów, z czego 100 tys. przekazano do Okręgu Kielce. Tę ostatnią liczbę potwierdził Jan Stenzel „Rawicz”, Szef Sztabu Okręgu. Osiągnięcia w produkcji granatów podważają niektórzy badacze twierdząc, że placówka „Krzaki” mogła wyprodukować ich jedynie 40 tys. Pozostawiamy to bez komentarza podając jedynie, że 26 marca 1945 r. ujawniono i przekazano Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego zapasy zgromadzone przez placówkę „Krzaki”. W magazynie znajdowało się: 33 800 sztuk zapalników, 32 000 kadłubów, 1000 spłonek oraz 1510 kg szedytu. Niestety nic więcej nie wiemy o placówce „Krzaki”, która jak sama nazwa wskazuje składała się z wielu małych zakładów.
Więcej w rozdziale: 150 tysięcy granatów |