Kielce, zakłady "Granat"
Pokaż, jak dojechać

     Od 1922 r. istniał w Kielcach, przy ówczesnej ul. Młynarskiej, drugi co do wielkości zakład metalurgiczny – Odlewnia Kielecka „Granat”. W 1925 r. Spółka Akcyjna Przemysł Metalowy „Granat” w Warszawie wydzierżawiła Kielecką Odlewnię wraz z budynkami i dwa lata później rozpoczęto tam produkcję: zapalników do granatów, skorup granatów, a także skorup i zapalników głowicowych do pocisków przeciwlotniczych. W czasie wojny fabryka należała do koncernu Hugo Schneider A.G. i pod nazwą „Hasag” służyła niemieckiej produkcji zbrojeniowej, ale mimo ścisłego nadzoru działał tam ruch oporu. 


Związek Odwetu

Od kwietnia 1940 roku rozpoczęto tworzenie w zakładzie struktur dywersyjnych Związku Odwetu. Dowodzili nimi: por. Robak i Siwek „Bonarek". 

Więcej w historii Obwodu Kielce w rozdziale: Związek Odwetu

Wywiad przemysłowy

Na terenie zakładu zostały także utworzone specjalne struktury wywiadu przemysłowego które do historii przeszły jako: Okręg Przemysłowy "Centrum". Sukcesy działalności tej struktury są do dziś praktycznie nieznane.

Więcej w rozdziale: Obwód „C-I” Kielce

Pierwsza połowa października 1941 r. 

Wywiad Obwodu Kielce ustalił, że na terenie zakładu, w niepozornym budynku, działa niemiecka szkoła agentów wywiadu. Rozkaz rozpoznania terenu, wart, podejścia i trasy odwrotu otrzymał Aleksander Bobrowski „Madziar” kierujący na terenie zakładu strukturami wywiadu przemysłowego. Grupa pod dowództwem Józefa Jawora "Zbyszko" otrzymała rozkaz przeprowadzenia akcji.

     Wyznaczonego dnia konspiratorzy przybyli w okolice fabryki i tu podzielili się na dwie grupy. Pierwsza przecięła druty ogrodzenia, za którymi mieścił się barak. Przez otwór przecisnęło się dwóch chłopaków, którzy zajęli stanowiska za tylną ścianą budynku. Członkowie drugiej grupy zostali rozstawieni w niewielkiej odległości od jezdni. Dowódca akcji uzbrojony był w pistolet maszynowy, rewolwer i dwa granaty. Pozostali mieli broń krótką i granaty. 

     W chwili gdy samochód wjechał na jezdnię obrzucono go granatami. Jednocześnie obrzucono granatami barak „szkoły”. Następnie wykonawcy błyskawicznie odskoczyli z miejsca akcji, bowiem okolica była nasycona niemieckimi wartami. Wszyscy dotarli na przygotowaną wcześniej przez Stanisława Janysta „Jura”, kwaterę na Czarnowie.

     Wywiad ZWZ nie mógł ustalić czy podczas akcji Niemcy ponieśli jakieś straty. Wynikało to stąd, że okupanci okryli je tajemnicą świadczyło bowiem o ich kompromitacji. Z późniejszych informacji wynika, że wznowiła ona zajęcia w budynku przy ulicy Bodzentyńskiej, pomiędzy Rynkiem, a ulicą Wesołą. Później przenoszona była w inne miejsca miasta, jak choćby na ulicę Aleksandra i funkcjonowała ponoć jeszcze w 1944 roku.

Więcej w historii Obwodu Kielce w rozdziale: Akcje zbrojne - Szkoła niemieckich agentów

Maj 1943 r.

Patrol dywersyjny Podobwodu Niewachlów pod dowództwem Józefa Mikołajczyka "Marcin" (na zdjęciu) dzięki współpracy z pracującymi w "Hasagu" konspiratorami wyniesiono wyniósł 100 sztuk granatów ręcznych (niektóre źródła podają, że były to tylko czerepy tych granatów).

Więcej w rozdziale: Powstanie oddziału