Chmielnik
Pokaż, jak dojechać

22 czerwiec 1944 r.

 Oddział partyzancki "Wybranieccy" pod dowództwem Mariana Sołtysiaka "Barabasz" (na zdjęciu) opanował miasteczko. Celem akcji było zdobycie materiałów złożonych w miejscowych magazynach. Ostatecznie zapełniono nimi 18 furmanek. Podczas załadunku III pluton Czesława Łętowskiego „Górnik” ubezpieczający od strony Buska stoczył walkę z niemiecką odsieczą. Ciężko ranny został w tym czasie Władysław Salwa „Mazur”, a inny partyzant lekko. Ogień partyzancki ostudził nieco zapędy niemieckiej ekspedycji, ale jej opancerzony samochód przedarł się przez pozycje i wjechał do Chmielnika. Pozostałe samochody pozostały na miejscu ostrzeliwane przez partyzantów.

     Niemiecka tankietka wjechała najpierw na rynek, a następnie skierowała się w ulicę prowadzącą do posterunku. Zajmujące tam stanowiska partyzanckie drużyny słysząc wcześniejszą strzelaninę, były przygotowane na pojawienie się odsieczy. Pojazd został ostrzelany i obrzucony zrzutowymi granatami przeciwpancernymi. To właśnie one dokonały w obsadzie auta największe spustoszenie. Ci Niemcy którzy ocaleli opuścili tankietkę i chcieli schronić się w posterunku żandarmerii,  zostali zlikwidowani ogniem broni ręcznej. Łącznie zginęło ich siedmiu. Partyzanci zdobyli jeden karabin maszynowy, dwa pistolety maszynowe i 4 pistolety. Po załadowaniu wszystkich wozów zdobyczą oddział wycofał się z miasteczka. 

Więcej w historii oddziału "Wybranieccy" w rozdziale: Czerwiec 1944 r.