Około godziny 9 rano Zgrupowanie Partyzanckie Waldemara Szwieca „Robot” (wchodzi w skład Zgrupowań Partyzanckich „Ponurego”) zajmuje w tym miejscu stanowiska. Celem akcji ma być opanowanie pociągu towarowego, który zatrzyma się przed semaforem (budka dróżnika została przez partyzantów opanowana). O godzinie 10.22 pod semaforem zatrzymał się zwykły pociąg osobowy z przedziałami dla Niemców. Mimo to „Robot” kontynuował akcję. Żołnierze niemieccy widząc uzbrojonych i odzianych w znajome mundury ludzi, początkowo wzięli ich za swoich i zaczęli im machać. Kiedy jednak Szwiec nakazał im wyjść na zewnątrz i oddać broń, szybko zorientowali z kim mają do czynienia. Rozpoczęła się walka, ale aby jej nie przedłużać „Robot” zarządził atak na pociąg.
Kilku Niemców zginęło w pociągu, kilku uciekło a reszta została wzięta do niewoli. Strona polska także odniosła poważne straty. Polegli: cichociemny ppor. Rafał Niedzielski „Mocny” vel „Rafał” oraz Rosjanin Arkadij Wołkow „Arkadij”, a trzech partyzantów było lżej rannych.
Jakie były straty Niemieckie? Łącznie zginęło 16 Niemców oraz 7 osób cywilnych. Jedną z nich była jadąca pociągiem Irena Jakóbiec, 17- letnia córka Emilii, która tak jak matka podpisała folkslistę. Kim byli pozostali cywile? Nie wiemy.
Na zdjęciu pomnik upamiętniający akcję i śmierć żołnierzy.