Wieczorem, na stacji kolejowej zjawił się Stanisław Duś „Zrąb” i Józef Salwa „Lotnik” (żołnierze z oddziału partyzanckiego Pawła Stępnia „Gryf”). Podjęli oni próbę rozbrojenia dwóch niemieckich funkcjonariuszy Straży Kolejowej „Bahnschutz” (część materiałów podaje, że byli to funkcjonariusze Gestapo). Niemcy nie podporządkowali się wezwaniu do poddania i w efekcie obaj zostali zastrzeleni. Łupem żołnierzy AK padły dwa pistolety.