Po Świętach Wielkanocnych, gestapo otoczyło klasztor na Świętym Krzyżu i aresztowało czterech zakonników. Przesłuchano ich na miejscu, byli bici aż do utraty przytomności, po czym przewieziono ich do więzienia w Kielcach. Aresztowany ojciec Jan Finc, po kilku miesiącach został rozstrzelany w pobliżu Kielc, pozostałych natomiast zwolniono. Po kilku miesiącach ponownie aresztowano O. Jana Kulawego, O. Pawła Kulawego i O. Jana Pawołka. Wszyscy trzej zginęli w obozie oświęcimskim, natomiast O. Antoni Leszczyk - na Majdanku.
W klasztorze na Świętym Krzyżu Niemcy urządzili obóz dla jeńców sowieckich. O warunkach jakie tu panowały świadczyły ostrzegawcze napisy umieszczone na ścianach i korytarzach: „ludożerstwo będzie karane rozstrzelaniem”.
Przeciętny stan obozu wynosił około 2 tyś. osób. Kilka razy go uzupełniano. Wykańczano jeńców głodem! i chorobami zakaźnymi. Obóz jeniecki na Św. Krzyżu był z góry przeznaczony na wyniszczenie. Obóz zlikwidowano w II połowie 1942 roku, Trwałym dowodem zbrodni niemieckich są mogiły na polanie Bielnik (poniżej klasztoru), gdzie spoczywa około sześciu tysięcy jeńców.
