Rykoszyn, niemiecki bunkier
Pokaż, jak dojechać

17 września 1944 r.

Wieczorem 3 pp Leg. maszerując z rejonu Korczyna i Fanisławic do lasów zgórskich przekroczył Wierną Rzekę koło Łosienia, a tor kolejowy Kielce - Częstochowa miał przekroczyć niedaleko stacji Rykoszyn. Niestety zmylono drogę i na jednym z rozwidleń zamiast w prawo, kolumna poszła w lewo wprost na stanowiska niemieckie – umocniony punkt ochrony linii kolejowej. Czołowa kompania (4 kompania II bat. 3 pp Leg. – dowódca Henryk Wojciechowski „Sęk” na zdjęciu) przystąpiła do zdobywania pozycji, co nie było łatwe, bowiem podejście do bunkra utrudniały zasieki. Walka zaalarmowała stacjonujące w okolicy siły niemieckie, ale nie odważyły się one atakować w warunkach nocnych. Poprzestały jedynie na oświetleniu terenu za pomocą rakiet świetlnych i ostrzeliwania się ze swoich punktów oporu.

     Aby nie przedłużać niepotrzebnie walki dowódca pułku na wsparcie walczącej kompanii skierował broń ciężką ze składu I batalionu 3 pp Leg. oraz obsługę z Piatem (zrzutowy granatnik przeciwpancerny) ze składu III batalionu 3 pp Leg. Dopiero celne strzały z Piata pozwoliły opanować niemiecki punkt oporu.

     Walka trwała ok. godziny, choć niektóre relacje podają, że nawet dwie. Zwycięstwo zostało okupione liczbą ośmiu rannych. Ostatecznie dwóch z nich: Aleksander Gieruszka i Roman Sonik zmarło.

Więcej w historii 3 pp Leg. w rozdziale: Bój pod Rykoszynem