W okolice gajówki Rosochy powrócił oddział "Hubala" któremu nie udało się przebić przez drogę Kielce-Skarżysko. Dowódca zdecydował o przebiciu się z okrążenia między wsiami Szałas i Odrowąż. Ponieważ do wskazanego miejsca było daleko, całość sił nie mogła tam dojść. Dobrzański podzielił oddział na kawalerię i piechotę. Sam stanął na czele ułanów, którzy jeszcze tej nocy przebili się z okrążenia. Piechota próbowała zrobić to później, ale udało się jedynie jej części.
Więcej w historii Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego |