Dojście do miejsca pamięci jest trudne. Należy zacząć Osowie przy numerze 23a. Drogą przy posesji trzeba pójść w kierunku pomnika. Pomiędzy posesjami oddalonymi od drogi prowadzi jedyne dojście.
Przy torze kolejowym we wsi Osowa koło Miąsowej Niemcy rozstrzelali 24 więźniów. Jest to opisywane jako bezpośredni niemiecki odwet za przeprowadzenie akcji kolejowej przez oddział M. Sołtysiaka „Barabasz”, ale akcja ta miała miejsce miesiąc wcześniej. Geneza tej zbrodni jest inna.
30 stycznia Gestapo przeprowadziło w Jędrzejowie szeroką akcję aresztując wiele osób. Spośród nich cześć była członkami AK Henryk Blicharski „Siwy” żołnierz patrolu likwidacyjnego Referatu II Wywiad). Duża część aresztowanych została przewieziona do Kielc i osadzona w więzieniu przy ulicy Zamkowej.
31 stycznia Niemcy wyselekcjonowali w więzieniu grupę 25 więźniów (w tym część aresztowanych w Jędrzejowie) których przewieźli do wsi Osowa. 24 osoby zostały rozstrzelane i miało to być wyraźne ostrzeżenie, że siły okupacyjne mordami odpowiadać będą na ataki na transport.
Uważny czytelnik zada pytanie: co stało się z ostatnim więźniem? Niestety podczas przygotowań do egzekucji załamał się Henryk Blicharski „Siwy”, za obietnicę złożenia zeznań nie został zastrzelony (po przewiezieniu do Kielc faktycznie złożył zeznania, które były podstawą do kolejnych aresztowań w Jędrzejowie.
Uwaga: W 1965 r. komunistyczne władze, w miejscu egzekucji, postawiły pomnik z napisem: "Pomordowanym. Za wolność i ludową ojczyznę w dniu 31.I.1944r Społeczeństwo powiatu jędrzejowskiego w XX lecie PRL". Propagandowy napis był wprost obelgą dla pomordowanych. Wiele lat później został skuty, ale jednocześnie nowe władze całkowicie zapomniały o miejscu i o pomordowanych.
Więcej w historii "Wybranieckich" w rozdziale: Grudzień 1943 r. |