W tym samym czasie jeden z żandarmów Adolf Karl Land nawiązał kontakt z Armią Krajową i stał się żołnierzem Polskiego Państwa Podziemnego przyjmując pseudonim "Felek" (na zdjęciu). Przekazywał on informacje o planowanych akcjach represyjnych, a w niektórych przypadkach samodzielnie uwalniał pojmanych. Był jednym z cenniejszych agentów wywiadu AK. Na potrzeby utrzymywania z nim łączności działało kilka osób. Zagrożony aresztowaniem został latem 1944 r. żołnierzem oddziału partyzanckiego AK.
Więcej w artykule: Placówka AK Łopuszno |
Pluton żandarmerii z Kielc wspierany zapewne przez żandarmów z Łopuszna przeprowadza aresztowania. Aresztowano łącznie 16 osób (tyle udało się ustalić) z czego większość to mieszkańcy Gminy Łopuszno. Po sześciu miesiącach przetrzymywania w więzieniu w Kielcach uwolniono jedynie trzy osoby. Pozostali zostali skierowani do obozów koncentracyjnych.
Wieczorem w Łopusznie dwaj żołnierze z Placówki Pijanów (Józef Nowakowski „Boruta” i drugi nieznany z nazwiska) rozbili punkt skupu zboża niszcząc wagę i zabierając listę z zalegającymi rolnikami oraz czysty kwitariusz z podbitymi pieczątkami na którym później wypełniano zaufanym rolnikom potwierdzenie odprowadzenia kontyngentu co robiło wielkie zamieszanie w skupie zboża w gminie Łopuszno.
Pod koniec lipca 1944 r., kiedy w atmosferze paniki przed zbliżającym się frontem, wynieśli się z Łopuszna, na kilka dni żandarmi oddział partyzancki Mieczysława Stęplewskiego „Sergiusz” (na zdjęciu) wszedł wieczorem do miejscowości. Partyzanci rozbili drzwi od posterunku żandarmerii, a mieszkańcy zabierali wyposażenie które wcześniej zarekwirowali im Niemcy. Na koniec, to co zostało, zostało rozdane najbiedniejszym. Następnie partyzanci stanęli na Rynku w dwuszeregu i odśpiewali Hymn Polski. Przed odejściem z miejscowości żołnierze zjedli posiłek przygotowany przez Zygmunta Kwaśniewskiego.
Więcej w historii oddziału partyzanckiego M. Stęplewskiego "Sergiusz" |