Na polach pomiędzy Ociesękami, a Wólka Pokłonną, po prawej stronie drogi jadąc od Kielc zlokalizowane było zrzutowisko, które w 1944 r. miało kryptonim "Mirt".
Wieczorem cały oddział „Wybranieccy” wyruszył na ochronę zrzutu lotniczego. Zamknięciem dróg dojazdowych zajął się Edward Skrobot „Wierny” zastępca dowódcy „Wybranieckich”. Jedynie żołnierze zwiadu konnego znajdowali się w grupie przyjmującej cichociemnych.
Zrzut nastąpił około północy. Przyjęto 4 skoczków: kpt. Bolesław Jackiewicz „Łabędź”, ppor. Edward Kiwer „Biegaj”, rtm. Stanisław Raczkowski „Bułany” i ppor. Ludwik Wiechuła „Jeleń”. Poza cichociemnymi w zrzucie przyjęto 9 zasobników i 6 paczkach. Pieniądze otrzymane podczas zrzutu oraz cichociemni zostali pod ochroną oddziału przeprowadzeni do gajówki Zarobiny i tam sołtys Widełek wraz ze swoją żoną przyjęli wszystkich chlebem i solą. Cichociemny Bolesław Jackiewicz „Ryś” ze łzami w oczach przyjął dary, pochylił się i ucałował spracowane ręce żony sołtysa, to samo uczynili pozostali skoczkowie.
Materiał wojenny został ukryty w Ociesękach, w gospodarstwie Jana Fortuńskiego, ale już następnej nocy magazyn został zrabowany przez bojówkę partyjną BCH.
Więcej w rozdziale: Kwiecień 1944 r. |