Znajdował się tutaj 18-metrowy most kolejowy (prawdopodobnie trzy przęsła), który był celem akcji kolejowej określonej kryptonimem "Mania". Polegała ona na równoległym wysadzeniu torów kolejowych w dwóch miejscach. Za wykonanie całej akcji odpowiadał cichociemny Ludwik Wiechuła "Jeleń" (na zdjęciu).
Oddział wydzielony z dowodzonej przez niego 2 kompanii II batalionu 272 pp AK ubezpieczył teren mostu. Sam cichociemny z grupą saperów zaminował most. Który o godzinie 00.15 został wysadzony w efekcie czego trzy przęsła zostały całkowicie zerwane. Przed odejściem na torze założono ładunki wybuchowe licząc, że uszkodzą one pociąg naprawczy.
Wysadzenie mostu było sygnałem dla grupy z kompanii pod dowództwem por. Henryka Wojciechowskiego "Sęk" do wysadzenia ok 400-metrowego odcinka torów w okolicy Wólki Plebańskiej.