Wieczorem grupa konnych pod dowództwem majora Henryka Dobrzańskiego "Hubal" opuszcza Kamienną Wolę i kieruje się w kierunku Cisownika. Lasem wzdłuż wsi Matyniów, po przekroczeniu szosy Końskie–Kielce, przez Smyków, Hutę, Nalewajków i Węgrzyn żołnierze docierają na kwatery w Węgrzynie Małym. O przemarszu tym dowiadują się Niemcy, którzy postanawiają ukarać miejscowości wspierające ruch oporu.
Niemcy rozpoczęli obławę w trójkącie Końskie - Stąporków - Mniów. Jej celem było osaczenie konnicy "Hubala", ale prawdopodobnie także wyłapywanie grup piechoty Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego, które przebijały się spod Szałasu małymi grupami w kierunku na Końskie.
Tego dnia pod młyn w Małachowie podeszła właśnie grupa polskich żołnierzy w mundurach. Zostali przez Niemców ostrzelani i wycofali się. Niebawem do młyna przybyli Niemcy którzy rozpoczęli aresztowania. Pod wartą zatrzymano Stanisława Kałużyńskiego, Karola Janiszewskiego, Stanisława Młotkiewicza, Mariana Wroteckiego i Franciszka Klecha. Okupanci w dalszej kolejności obeszli sąsiadujące z młynem zabudowania gdzie aresztowano: Józefa Piotrowicza (wędrowny fotograf), Władysława Wasika z synem Bolesławem. Wszystkich ośmiu popędzono przez most, na północny brzeg rzeki.
Do miejsca w którym się znajdujemy doprowadzono kolejnych mężczyzn: Józef Łyczko (robotnik leśny z Izabelowa) oraz drwali: Władysława Wierzbickiego, Lucjana Stąporka z Wąsoszy. Wieczorem dołączono: Władysława Panka z Sielpi Małej i Jana Wąsika powracającego rowerem z odlewni do domu w Paborzy. Wszyscy aresztowani noc spędzili pod gołym niebem pilnowani przez niemieckich żołnierzy.
Wszyscy zatrzymani zostali około południa zamordowani. Ich ciała zostały odkryte następnego dnia.