W tym miejscu stał dom należący do Natalii Tworzyańskiej, której dwaj synowie Tomir „Borsuk”, Bojomir „Ostoja” od początku okupacji byli zaangażowani w działalność w ruchu oporu.
W wyniku zdrady Maksymiliana Szymańskiego "Relampago" Niemcy otoczyli dom. Zostali dostrzeżeni zapewne przez Natalię Tworzyańską, a ta zaalarmowała Tomira (na zdjęciu). Ten obudził pozostałych obecnych i sam z pistoletem wybiegł na werandę. Padły strzały i rozpoczęło się ogólne zamieszanie. Dom nie był jeszcze otoczony ze wszystkich stron i to ułatwiło wycofanie. Jako pierwszy zagrożone miejsce opuścił radiooperator Tadeusz Jóźwiak „Piast”, który wyniósł szyfry i sprzęt. Dom opuścił w towarzystwie Andrzeja Wybrańca, kuzyna gospodarzy, który nocował u nich. W tym czasie do walki dołączyli się Bojomir Tworzyański „Ostoja” i Stanisław Białecki „Scaevola”. Padają coraz gęstsze strzały od których ginie „Borsuk”. Wedle relacji „Ostoi” ranna jest także jego matka. W takiej sytuacji dwaj konspiratorzy rzucają w kierunku napastników granat i pod taką zasłoną uciekają z domu do lasu. Jak się jednak okazuje Natalia Tworzyańska żyła. Została zabrana do więzienia i umieszczona w osobnej niż pozostali celi.
Więcej w historii koneckiej konspiracji w rozdziale: Zdrada "Relampago" krok po kroku |