Kielce, Zakłady Wytwórcze "Społem"
Pokaż, jak dojechać

Zakłady Wytwórcze „Społem" (na zdjęciu z okresu międzywojennego): już od października 1939 r. kierownictwo zakładu objął komisarz niemiecki Hans Muller, a po jego odejściu Schimpfke. Zakład oprócz zup, bulionów, octu, drożdży i musztardy produkował także mydło i kosmetyki oraz świece, pasty do obuwia i podłóg.  Wobec ogromnego zapotrzebowania na produkowane towary, rychło zatrudnienie przekroczyło stan przedwojenny, dochodząc w lipcu 1944 r. do 500 pracowników. W zakładzie zatrudnionych było wiele osób związanych z konspiracją.

Konspiracja w zakładzie

Już w styczniu 1940 r. Albin Lackoroński „Ryś” – „Kazimierz” otrzymał od dowództwa Obwodu Kielce zadanie zorganizowania plutonu ochrony Zakładów Wytwórczych „Społem”. Pluton miał składać się z trzech drużyn po trzy trzyosobowe sekcje każda. Dowódcami drużyn zostali: Stanisław Wsułek „Szarota” – kierownik wytwórni octu i musztardy, Jan Morawski „Żbik” – pracownik biura oraz Alfons Trojan „Ignacy” – kierownik wytwórni past. Pluton przez cały czas okupacji nie prowadził żadnych poważniejszych akcji, ograniczając swoją działalność do prowadzenia szkolenia, wywiadu, drobnego sabotażu oraz kolportażu prasy konspiracyjnej. Pracownicy zakładu stosowali specyficzną metodę sabotażu. Otóż doprowadzali oni do wykolejania załadowanych wagonów na bocznicy. Celem ponownego ustawienia wagonu na torach załoga poszczególnych wydziałów samorzutnie ofiarowywała swoją pomoc, przerywając oczywiście produkcję.

     Od listopada 1939 r.  na terenie zakładu prowadzono także nasłuch wiadomości radiowych. Aparat radiowy, dostarczony przez Wacława Sucharskiego, został umieszczony na poddaszu świecowni. Dział po pracy zamykano, a słuchający radia zostawał zamknięty przez całą noc na strychu. Najczęściej byli to: Tadeusz Adamski, Alfons Trojan „Ignacy” i Henryk Kozłowski „Henko”. Rano oddawano notatki Janowi Iwańskiemu, który przekazywał je dalej. On też z Mieczysławem Sierpińskim „Sęp” byli głównymi dostarczycielami prasy podziemnej do zakładu. Sam Iwański został aresztowany w listopadzie 1942 r. Podczas śledztwa nie wydał nikogo. Zginął w obozie koncentracyjnym na Majdanku. 

Połowa września 1943 r.

W połowie września 1943 r. żołnierze wywiadu przemysłowego AK wspólnie z żołnierzami Kedyw na podstawie podrobionych dokumentów pobrali materiał wybuchowy (chloran potasu, który jest podstawowym składnikiem szedytu) w fabryce zapałek przy ul. Orlicz Dreszera 68 w Częstochowie. Dzięki współpracy z kolejarzami zdobycz została przetransportowana do Kielc i trafiła do magazynów „Społem”. Do zakładu nadszedł wagon materiału (20 ton) zapakowanego w skrzynie z napisem „Karsan” – preparat zabezpieczający ziemniaki przed gniciem. Odtąd surowiec był z magazynu systematycznie dostarczany do komórek konspiracyjnych zajmujących się produkcją uzbrojenia.  

Więcej w rozdziale: Konspiracja w zakładach - Zakłady Wytwórcze "Społem"