Kielce, zakład "Henryków"
Pokaż, jak dojechać

     Pod adresem ul. Młynarska 133 (obecnie Mielczarskiego) działał Zakład Drzewny "Henryków". Podczas okupacji niemieckiej został on najpierw przejęty przez Niemców w zarząd komisaryczny, a od 3 września 1940 r. został przyłączony do Huty "Ludwików". Odtąd zakład wchodził w skład "Beru-Werke" z Ludwigsburga. 


Ruch oporu

Wiemy, że także na terenie tego zakładu działał ruch oporu. Działalność konspiracji stała się tym bardziej ważna gdy w zakładzie rozpoczęto produkcję wozów konnych dla Wehrmachtu (z biegiem czasu był to kluczowy rodzaj produkcji zakładu). 

Więcej w rozdziale: Konspiracja w zakładach


Egzekucja

W odwecie za rozbrojenie i zabicie niemieckiego wartownika okupanci przeprowadzili egzekucję do oglądania której zebrali okolicznych mieszkańców oraz pracowników zakładu.

     Na pomniku upamiętniającym wydarzenie widnieje data 30 września 1942 roku. Natomiast w dokumentach Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich figuruje data o rok późniejsza. 22 września 1943 roku. Ta ostatnia wydaje się o tyle bardziej prawdopodobna bowiem w tym właśnie czasie przeprowadzono w Kielcach szereg publicznych egzekucji: Plac św. Wojciecha, ulica Urzędnicza, ulica Częstochowska.

     Niezależnie od daty przeprowadzenia egzekucji zostało w niej zamordowanych 10 osób z których znamy tylko siedem: 

  1. Fornalski Jan lat 32,
  2. Fornalski Andrzej lat 21,
  3. Wójcik,
  4. Wnęk,
  5. Woźniakiewicz Henryk lat 23,
  6. Wypych,
  7. Samiczak,

     Co do liczby zamordowanych osób też mamy wątpliwości. Dlaczego? Inskrypcja na pomniku głosi, że zostało tam powieszonych 10 polaków. Okazuje się jednak, że faktycznie było ich o dwóch więcej. Wyjaśnijmy. Niemcy nie plamili swoich rąk wieszaniem. Nakazali wykonać to dwóm więźniom pochodzenia żydowskiego. Po egzekucji oni sami także zostali powieszeni.


Listopad 1943 r.

 Partol dywersyjny Podobwodu Niewachlów miał przykładnie ukarać Niemca o nazwisku Fux, który zarządzał zakładem, ale znany był też z brutalności wobec zatrudnionych tam Polaków. Do przeprowadzenia ostrzegawczej akcji zostali wysłani: Stanisław Krzywicki „Wiktor”, Władysław Kmiecik „Szumny”, Jan Kmiecik „Mróz” i Jan Krzywicki „Kruk”. Wyznaczonego dnia około godziny 16 żołnierze opanowali zakład, a nadgorliwy Niemiec został wychłostany pejczem, którym dotychczas bił polaków. 

Więcej w rozdziale: Henryków