Podczas okupacji na mostku nad Silnicą stał niemiecki posterunek wartowniczy. Miał dwa zadania: pilnowanie mostku przed zniszczeniem oraz kontrola przechodzących osób.
Mieszkający razem z żoną na Słowiku koło Białogonu plutonowy Jan Karaś "Karol" - na zdjęciu był od początku 1943 r. żołnierzem sekcji likwidacyjnej Kieleckiego Kedywu. W lipcu 1944 r. gdy sekcja wykruszyła się (straty oraz odejścia do partyzantki) otrzymał polecenie odbudowania grupy.
Feralnego dnia, jechał z domu rowerem do Kielc w sprawach konspiracyjnych. Niemcy nakazali mu się zatrzymać. Nie mógł pozwolić na rewizję bowiem miał przy sobie broń. Porzucił rower i ostrzeliwując się zaczął uciekać wzdłuż Silnicy. Poległ ścięty serią.