Kielce ul. Czarnowska 14
Pokaż, jak dojechać

Ulica Czarnowska 14

Między 3 a 7 października 1939 roku do Kielc dotarła pierwsza łączniczka, Zofia Nowakowska „Irena”, wysłana przez powołane 27 września 1939 r. w Warszawie Dowództwo Główne Służby Zwycięstwu Polsce. Jej zadaniem było  nawiązanie kontaktów z miejscowymi ogniwami tworzonej jeszcze przed 1939 roku dywersji pozafrontowej. W Kielcach spotkała się w tym celu ze Stanisławą Olędzką „Rawiczówna”, mieszkającą w Kielcach pod adresem Czarnowska 14 (na zdjęciu), która jako przedwojenna instruktorka Przysposobienia Wojskowego Kobiet była prawdopodobnie w strukturach dywersji pozafrontowej.

     Dzięki nawiązanym kontaktom już na początku października przyjechał do Kielc z Warszawy kapitan dyplomowany Stefan Rychter „Stefan”. Ten oficer był oficjalnym pełnomocnikiem Dowódcy Głównego Służby Zwycięstwu Polski.  Do jego  zadań  należało stworzenie podwalin nowej organizacji stąd od początku nawiązał kontakt z byłymi oficerami kieleckiego garnizonu. W tym okresie swoistym centrum życia konspiracyjnego w Kielcach był dom Stanisławy Olędzkiej przy ulicy Czarnowskiej 14, który już niedługo stał się pierwszą siedzibą Komendy Okręgu Kieleckiego SZP.

HISTORIA TEGO MIEJSCA TAKŻE W SŁUCHOWISKU: UKRYTY FRONT. ODCINKI: Tajemniczy doktor i Hubal w konspiracji. POSŁUCHAJ

Więcej w rozdziale: Początki konspiracji 

Zakład produkujący uzbrojenie

Przy ulicy Czarnowskiej znajdował się także jeden z zakładów należących do Józefa Toporka. Prawdopodobnie od lata 1942 r. montowano tam pistolety z części wykradanych przez robotników z fabryki „Hasag”, a także produkowano granaty wg technologii opracowanej przez Wacława Różańskiego "Żubra".

     Siedziba biur firmy znajdująca się przy ulicy Radomskiej także była zaangażowane w działalność: mieścił się tam konspiracyjny sekretariat Wydziału I Organizacyjnego Obwodu Kielce. Niestety wśród pracowników warsztatu znalazł się konfident. Jego zdradziecka działalność doprowadziła do tragedii. W dniu 15 maja 1943 r. wychodzących z warsztatu Jana i Józefa Toporków, oraz por. Stanisława Rybińskiego - szefa Wydziału Organizacyjnego aresztowało Gestapo. Prowadzono ich ulicą Radomską, przy ulicy Orlej były ruiny zbombardowanego domu, tam padło hasło - uciekamy. Ucieczka udała się Józefowi Toporkowi i Stanisławowi Rybińskiemu, pościg za Janem Toporkiem trwał do ul. Chęcińskiej, tam został ciężko ranny w brzuch od kuli szefa gestapo Büsinga. Po dwóch dniach zmarł w szpitalu więziennym.

Więcej w rozdziale: Produkcja uzbrojenia