Do celu nie dojedzie się autem, które proponujemy zostawić w Hucisku.
30 marca 1940 r.
Kwaterujący od dwóch tygodni w Hucisku Oddział Wydzielony Wojska Polskiego majora Henryka Dobrzańskiego "Hubal" został ogarnięty niemiecką obławą. Okupanci chcieli zniszczyć oddział, ale zamiar ten został odkryty przez dalekie patrole. Pozwoliło to "Hubalowi" na zorganizowanie linii obrony na skraju lasu w odległości ok 2 km od zabudowań wioski. Od godziny 11 dwa plutony polskiej piechoty odpierały tam niemieckie ataki. W tym czasie kawalerzyści wykryli kolumnę niemieckich pojazdów (około 400 metrów od obelisków w kierunku wsi Skłoby, foto Sławomir Kusztal), które zaatakowali. Odgłosy toczącej się na tyłach walki wywołały zamieszanie w niemieckich szeregach. Niemcy przerwali natarcie i przystąpili do odwrotu. Sytuację tę wykorzystał plut. Kisielewski, który poderwał swój pluton do ataku na bagnety i zmusił ich do ucieczki. Okupanci stracili 100 zabitych i rannych oraz sześć samochodów, w tym cztery ciężarowe. Straty własne wyniosły: 11 zabitych, 10 rannych, 2 zaginionych i 1 dezerter.