Leśniczówka w Gracuchu była miejscem wielu konspiracyjnych spotkań. Dziś nie pozostał ślad po dawnym budynku.
Z rozkazu Komendy Obwodu patrole partyzanckie niszczyły linie telefoniczne. Powracająca z wykonania zadania grupa żołnierzy pod dowództwem Tadeusza Jencza "Allan" starła się w okolicach leśniczówki z czterema niemieckimi żandarmami. Patrol AK wycofał się bez strat własnych.
Więcej o historii oddziału partyzanckiego T.Jencza "Allan" |
21 lipca 1944 r.
Odbyła się tu odprawa na której poza Komendantem Obwodu (Jerzy Niemcewicz „Kłos”, na zdjęciu) byli obecni szefowie referatów, komendanci podobwodów oraz oficerowie przewidziani na funkcje dowódcze. Po analizie sytuacji stwierdzono, że posiadana w magazynach ilość broni nie wystarczy na uzbrojenie planowanego Koneckiego Pułku Piechoty. Niedługo potem już w mniejszym gronie odbyła się kolejna odprawa, tym razem na jej miejsce wybrano piekarnię Karola Sobczyka w Końskich.
Na placówkę zrzutową „Robot” koło Pomiędzy miejscowością Gracuch, a wsią Jeżów wykonano zrzut materiału wojskowego. Przyjęto prawdopodobnie 20 zasobników. Materiał początkowo ukryto w stodole należącej do leśniczówki, a później przewieziono na koncentrację oddziałów partyzanckich.
Na tym samym zrzutowisku przyjęto kolejny zrzut przeznaczony dla oddziałów 3 pp Leg.
Więcej w historii przerzutów powietrznych w rozdziale: Co? gdzie? kiedy? |