Fanisławice
Pokaż, jak dojechać

24 sierpnia 1944 r.

Oddział z 204 pułku Brygady Świętokrzyskiej NSZ pod dowództwem Wacława Janikowskiego „Wilk” (dowódca I batalionu) zaatakował w gajówce „Konrad” koło Fanisławic żołnierzy z Brygady Armii Ludowej "Świt". Zamordowani zostali: ppor. „Maciek” i dwóch NN, wszyscy byli członkami  Armii Ludowej. Zamordowano także mieszkającego w gajówce Kazimierza Woźniaka, który był żołnierzem Armii Krajowej. Zabrano tabory Brygady AL „Świt”, w tym: 3 pistolety maszynowe, 1 karabin ppanc. i amunicję. 

     Główne siły Brygady AL były nieobecne bowiem odeszły przeprowadzić na linii kolejowej Kielce – Częstochowa akcję kolejową. Według relacji Tadeusza Łęckiego ''Orkan''  (dowódca Brygady AL) wysadzono pociąg przewożący czołgi, ale bez konwoju… Nie znaleźliśmy potwierdzenia takiej akcji.

     A co było powodem akcji według drugiej strony? Oddajmy głos Antoniemu Szackiemu „Bohun”, który był wtedy dowódcą Brygady Świętokrzyskiej: „Wysłane patrole rozpoznawcze stwierdziły wysadzenie w powietrze pociągu pasażerskiego jadącego z ludnością polską z Częstochowy do Kielc. W pociągu tym zginęli Polacy wiozący żywność ze wsi do miast. Według relacji naocznych świadków widok był makabryczny. Komunistyczna Brygada "Świt" po ograbieniu pociągu z żywności natychmiast wycofała się w lasy, nie niosąc pomocy nieszczęśliwym ofiarom. Po otrzymaniu tej wiadomości wysłaliśmy natychmiast cały personel sanitarny wraz z lekarzami i środkami medycznymi na pomoc. Jednocześnie zapadła w brygadzie decyzja ukarania sprawców…”. 

Tak więc według NSZ powodem akcji było wysadzenie pociągu z cywilami…, ale także śladów takiej akcji nie znaleźliśmy….

17 września 1944 r.

W szykującą się do odmarszu kolumnę 4 ppLeg. AK wjechała niemiecka kolumna. Zaskoczenie pojawieniem się wroga spowodowało w oddziałach panikę i część żołnierzy opuściło miejsce bez stawiania oporu. Mimo to część sił podjęła walkę trwającą około dwóch godzin. Śmierć poniósł Kazimierz Tworzewski „Ptak”, ranny został Stanisław Pedryc „Mścisław” oraz ciężko ranny został Marian Gawlik „Lew” (na zdjęciu) – wszyscy z 1 plutonu 4 kompanii. Zginął także Ottokar Utschik „Pela” (wzięty do niewoli i zamordowany później w Oblęgorku). Utracono dużą część taborów. Na szczęście w późniejszym okresie duża część rozproszonych sił powróciła do pułku.

Więcej w rozdziale: Bitwa w Fanisławicach