Patrol Kedyw w składzie Zygmunt Firley „Kajtek” – dowódca (na zdjęciu), „Waręż” (obaj z Białogonu) oraz Mieczysław Augustyniak „Rybkowski) i Stanisław Socha „Czarny” z Kedyw Kostomłoty otrzymali zadanie zatrzymania samochodu pocztowego jadącego z Kielc do Chęcin. Akcję przeprowadzono na Czerwonej Górze. „Rybkowski” i „Czarny” stanowili ubezpieczenie. Dwaj pozostali bez problemów zatrzymali auto i po skierowaniu go wgłąb lasu zarekwirowali worek z niemiecką pocztą oraz pieniądze. Po wystawieniu pokwitowania samochód został zwolniony.
Oddział partyzancki AK Zbigniewa Kruszelnickiego „Wilk” przeprowadza na Czerwonej Górze przy szosie Kielce – Kraków akcję podczas której zatrzymano 4 samochody i rozbrojono około 40 Niemców i Ukraińców. W wyniku walki zabito ppłk. SS-obersturmbannfuhrera Doepplera, mjr. Katschorka oraz 4 żandarmów (w tym 3 oficerów). Zdobyto 5 pistoletów maszynowych, 16 pistoletów, 20 karabinów, amunicję i mundury oraz bardzo ważne dokumenty i mapę województwa kieleckiego z zaznaczonymi rejonami objętymi działalnością partyzancką, plany obław na oddziały „Marcina” i „Garbatego”, a także listę 224 osób przewidzianych do aresztowania.
Więcej w historii oddziału Z.Kruszelnickiego "Wilk" w rozdziale: Zasadzka na Czerwonej Górze |
Oddział partyzancki Zygmunta Firleya „Kajtek”, wywodzący się z plutonu konspiracyjnego na Białogonie, zorganizował zasadzkę na Czerwonej Górze, na trasie Kielce-Kraków. Wojskowy samochód nie zatrzymał się na widok dowódcy ubranego w mundur niemieckiej żandarmerii polowej. Akcja zakończyła się jedynie ostrzelaniem samochodu w którym zginęło dwóch Niemców, a trzech było rannych (informacja od doktora Plateckiego z Chęcin).
Oddział partyzancki Zygmunta Firleya „Kajtek”, wywodzący się z plutonu konspiracyjnego na Białogonie, zorganizował zasadzkę na Czerwonej Górze, na trasie Kielce-Kraków. Na założone na drodze przeciwoponówki najechał jadący od strony Chęcin autobus przewożący niemieckich żołnierzy. Po dwukrotnym ostrzelaniu przez partyzantów okupanci opuścili pojazd. Zdobyto w nim jeden pistolet maszynowy, dwa karabiny, granaty i broń krótką. Straty niemieckie: jeden zabity.
W masywie Czerwonej Góry podczas bitwy toczonej w Szewcach stanowiska zajmowała 8 kompania III batalionu 3 pp Leg. (dowódca ppor./por. Józef Abramczyk "Tomasz"). W decydującej fazie bitwy przemieszczające się pomiędzy kompleksami lasów oddziały niemieckie zostały ostrzelane przez drużynę Jana Stachurskiego „Szczuka” (z kompanii „Tomasza”). Otrzymany z flanki ogień ostudził zapał niemieckich oddziałów przed poruszaniem się do przodu, bowiem ujawnienie się nierozpoznanego dotąd oddziału groziło atakującym oskrzydleniem. W grę nie wchodził także pomocniczy atak na pozycje 8 kompanii, gdyż na jej przedpolu znajdowały się podmokłe łąki.
Więcej w rozdziale: 18 września: bitwa pod Szewcami |