Chęciny zostały opanowane przez oddział partyzancki AK Mariana Sołysiaka „Barabasz”. Nie udało się wykonać wyroku na burmistrzu Józefie Baranie, ale uwolniono z aresztu kilka osób. Na zdjęciu Henryk Pawelec "Andrzej" jeden z żołnierzy oddziału.
Więcej w rozdziale: Kwiecień 1943 r. |
Patrol z oddziału "Wybranieccy" w składzie: Sławomir Werens "Sławek", Henryk Giżycki "Heniek" i Bronisław Sitarski "Tadek" w biały dzień wykonał wyrok na Józefie Baranie, burmistrzu Chęcin. Wyrok został wykonany na rynku miasteczka (niektóre relacje podają, że wyrok został wykonany w mieszkaniu Jana Łątki, który musiał się od tej pory ukrywać).
Więcej w rozdziale: Czerwiec 1943 r. |
Oddział partyzancki "Wybranieccy" opanował Chęciny. Zlikwidowano trzech niemieckich agentów.
Więcej w rozdziale: Październik 1943 r. |
Za Górą Zamkową (na tzw. Końskich Skałkach) w Chęcinach patrol dywersyjny Placówki Chęciny-Korzecko w składzie: Henryk Ziółkowski „Śmiały” – „Lech”, Mieczysław Woźniakiewicz „Strzała”, Mieczysław Bielecki „ Żwir” i Wiktor Gruszczyński „Kruk” uzbrojony tylko w dwie siódemki pod dowództwem „Śmiałego” rozbroił trzech podoficerów Luftwaffe udających się z Chęcin na kwatery w Podzamczu Piekoszowskim. Zdobyto 3 pistolety i 2 karabiny.
Więcej w rozdziale: Akcje |
Rozbrojeni miesiąc wcześniej żołnierze Luftwaffe z Podzamcza postanowili odnaleźć żołnierzy podziemia. Odwiedzili w tym celu 21 kwietnia 1944 r. Chęciny, a że był to dzień targowy liczyli na spotkanie konspiratorów. Wieczorem Henryk Ziółkowski „Śmiały” i Mieczysław Woźniakiewicz „Strzała” spotkali się na rynku przy studni. To właśnie wtedy podeszło do nich dwóch podoficerów Luftwaffe.
Więcej w rozdziale: Akcje |
W nocy z 1 na 2 czerwca 1944 r. siły niemieckie, mimo padającego deszczu około godziny drugiej nad ranem otoczyły szczelnym kordonem Chęciny. Mieszkańców wyciągnięto z domów. W efekcie niemieckiej pacyfikacji około 50 osób wywieziono do więzienia w Kielcach. Część z nich już nie wróciła.
Więcej w rozdziale: Akcje |
Samolot aliancki skierowany z Włoch, prawdopodobnie do Warszawy, wyrzucił na łąki i pola położone w pobliżu klasztoru franciszkańskiego w którym kwaterowało około tysiąca lotników, kontenery ze sprzętem wojskowym. Przebywający w Chęcinach żołnierze z Kieleckiego Pułku Piechoty nie pozwolili aby broń wpadła w niemieckie ręce.
Więcej w rozdziale: Akcje |